Projektując ten wzmacniacz firma NAIM AUDIO nie miała łatwego zadania. Postanowiono stworzyć urządzenie, mogące bez trudu pracować przy obciążeniu 2 omów, dostarczyć ponad 100W przy 8 omach i ... brzmieć co najmniej tak dobrze jak referencyjny NAP 135. W projekcie tym nie pozwolono sobie na żadne kompromisy, czego przykładem może być fakt, iż po sześciu latach wytężonej współpracy z firmą zajmującą się półprzewodnikami stworzono zupełnie nowy, supernowoczesny, bipolarny tranzystor o specyfikacjach dalece lepszych niż jakikolwiek inny dostępny do tej pory. Od początku zdecydowano się na użycie mostkowanych wzmacniaczy dla każdego kanału. Taka konfiguracja pozwoliła na zredukowanie interakcji pomiędzy sygnałami wejścia i wyjścia oraz dopuściła wykorzystanie takich układów zabezpieczających, które w absolutnie minimalnym stopniu ingerują w tor przebiegu sygnału. Firma NAIM AUDIO od zawsze rozumiała jak istotne jest redukowanie wszelkich zakłóceń i zniekształceń powodowanych przez niedoskonałości zasilania i dlatego używa wysokiej klasy regulowanych zasilaczy w swoich "pierwszoligowych" wzmacniaczach. Zadbano o to także w NAP 500 - transformator i pierwsze elementy toru zasilania znajdują się w oddzielnej obudowie i połączone są z końcówką mocy za pomocą wysokiej klasy przewodów zasilających. Zaprojektowano także całkowicie nową topologię obwodów aby zmaksymalizować pasmo przenoszonych częstotliwości i zredukować zniekształcenia. Szczególną uwagę poświęcono redukcji zakłóceń powstających na drodze indukcji termicznej, co jest bardzo istotne we wzmacniaczach mocy. Aby uporać się z tym problemem, NAP 500 wyposażony został w system wymuszonego chłodzenia, którego integralnym elementem są ultraciche wentylatorki o zmiennej szybkości, załączające się gdy zajdzie taka potrzeba. Osiągnięty dzięki tym zabiegom i nowym technologiom efekt, przeszedł oczekiwania samych konstruktorów: NAP 500 oddaje ponad 140W (przy 8 omach) na każdy kanał i w porównaniu z NAP 135 ma pięciokrotnie szersze pasmo przenoszenia, a zniekształcenia zmniejszono o 75%. Jak natomiast opisać dźwięk, jakimi słowami opowiedzieć emocje? Te trudne pytania będą kluczem do opisu dźwięku, który tworzy NAP 500. To wyjątkowe urządzenie trudno porównać z jakimkolwiek innym wzmacniaczem i to nie tylko ze względu na cenę. Przesłuchałem w życiu wiele ton wzmacniaczy i to w większości z tej wyższej półki, lecz to co usłyszałem przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Realizm sceny dźwiękowej jest oszałamiający, płyty z muzyką symfoniczną wypadły wybornie, a lokalizacja poszczególnych instrumentów w 130. osobowej orkiestrze nie sprawiła mi najmniejszego kłopotu. Nie ma wątpliwości gdzie siedzą puzony i czy w danej symfonii kompozytor wykorzystuje 2 czy 3 flety. Przestrzenność dźwięku jest dokładnie taka, jaką zamierzył reżyser dźwięku. Równie fascynująco wypada prezentacja muzyki jazz'owej (wykorzystałem do tego płyty NAIM AUDIO). Szybkość przekazu informacji, naturalność dźwięku, ilość niuansów muzycznych zapiera dech w piersiach (o pardon, w uszach). Nawet najgęstsza faktura muzyczna nie stanowi zagrożenia dla pełnej perfekcji przekazu dźwiękowego. Nie często wpadam w zachwyt nad jakością reprodukcji dźwięku przez Hi-Endowe urządzenia, lecz to co usłyszałem wprawiło mnie w szczery zachwyt.
Panie i Panowie: "Chapeau Bas"!

Dane techniczne:

Moc: 140W (8omów)
Pasmo przenoszenia: 1.5Hz-100kHz
Impedancja wejściowa: 18k ohmów
Czułość wejściowa: +29dB
Zasilanie: 100V/115V/230V, 50 lub 60Hz
Wymiary wzmacniacza (WxSxG): 160x430x374 mm
Wymiary zasilacza (WxSxG): 76x430x300 mm